CAŁY ŚWIAT W JEDNEJ SAKWIE 1-2 VI

CAŁY ŚWIAT W JEDNEJ SAKWIE 1-2 VI

Zbliża się kolejna edycja Przeglądu Podróżników Rowerowych „Cały świat w jednej sakwie” – Cykliczna, frikowa impreza zrzeszająca miłośników sakwiarstwa i podróży na dwóch kółkach, promująca dokonania polskich rowerzystów w świecie.  1-2 czerwca po raz szósty spotkamy się w Łowickim Ośrodku Kultury. Więcej informacji znajdziecie na facebook’owej stronie Cały świat w jednej sakwie.

PROGRAM
1 czerwca
SALA KINOWA / HOPKULTURA

16.00 – 17.00 Film „Nie dojechać nigdy” reż. Bartosz Lisek
17.00 Przywitanie
17.15 – 18.45 Ula i Rafał BIKE JAMBOREE
19.00 – 20.10 Korzonek POLSKA PROSTO ROWEREM

HopKultura:
21.00 Ganczarek i jego 5 lat w drodze

2 czerwca
TEREN ŁOK / HOPKULTURA

11.00 – … Andrzej i Cyganie
11.00-  … Warsztaty dla dzieci, Kamishibai

15.15 Kamil Pivot – koncert

SALA KINOWA / HOPKULTURA

17.00 – 18.30 Klaudia i Krzychu Tandemowe TRIPLOVE
18.45 – 21.15 Kasia i Andrzej – Australia – Kraków

HopKultura
21.45… Piotrek Strzeżysz – Ushuaia – Alaska


1.6 // FILM „NIE DOJECHAĆ NIGDY”

 

1.6 // ULA I RAFAŁ – BIKE JAMBOREE

Wystartowali w maju 2017 roku z Gdańska. Postawili sobie nie lada wyzwanie. 35 tyś km przez 21 krajów. Z Europy pocisnęli do Azji, z Azji popłyną wpław do Ameryki Północnej;), a kiedy już najeżdżą się tam do woli i dotrą, gdzie dotrzeć mają (czyli na Światowy Zlot Skautów w Zachodniej Wirginii), przez Wielką Wodę znów wrócą na Stary Kontynent. Finiszując na gdańskiej Wyspie Sobieszewskiej okrążą tym samym glob dookoła!!!

Żeby wszystkim było weselej podzielili trasę na etapy. Łączna ich liczba to 34. W każdym niemal etapie udział weźmie czterech zawodników z Polszy i dwóch skautów z kraju przez jaki będą akurat przejeżdżać.

Etap o którym opowiedzą w Łowiczu miał numerek 8. Gdyby tak dobrze się zamachnąć, można by cyferkę 8 przewrócić na boczek i zrobić z niej najpiękniejszy znak świata: znak nieskończoności. Sztafeta Bike Jamboree podobnie jak znane Wam z poprzedniej edycji „Sakwy” Rowerowe Jamboree, tak naprawdę przecież nigdy się nie skończy. No bądźmy szczerzy! Taka przygoda kończyć się nie może!

O jeździe w śniegu po uszy, o soplach w nosie, o odmrożeniach palców, spaniu przy minus 40C, topieniu śniegu na herbatę, czy duchach strzegących pewnej przełęczy opowiedzą Wam serwując kapitalną dawkę podróżniczej fotografii: Ula Ziober i Rafał Flieger, którzy wraz z Megi Sobczak, Iśką Marchwicą i Mateuszem Trzeciakiem przemierzali na przełomie 2017 /18 zasypaną śniegiem Mateczkę Rosję i zupełnie niekiedy śniegu pozbawioną Mongolię.

 

1.6 // KORZONEK – POLSKA PROSTO ROWEREM

Zna się chłopak na rzeczy. Może dlatego, że z nie jednego pieca chleb już wcinał i z nie jednego strumienia wodę spijał. Krążył troszku po Europie, kręcił się też po świecie. Bywał to tu, to tam, widziąc to i owo. W temacie „sakwingu” bliżej mu dziś do emeryta, niż do świeżaka.

Zdarzyło mu się dopedałować z Wrocka zarówno na Nordkapp, jak i pod kairskie piramidy. Zdarzyło mu się lansować po tunezyjskiej Saharze, mongolskim odcinku Gobi, czy najgorętszej na Ziemi Pustyni Danakilskiej w Etiopii.
Udało mu się też zalogować w Łowiczu. W 2013 roku opowiadał Wam m.in. o pachnącym Uzbekistanie i słodkim Turkmenistanie, które to kraje zdokumentował na wskroś i z uwagą.
Tym razem opowie Wam o kraju, jakiego z pewnością nie znacie. A już na pewno nie znacie go z tej strony!
„POLSKA PROSTO ROWEREM” to nietuzinkowy projekt, jaki Marcinowi Korzonkowi wpadł do bańki znienacka, a który po gorliwych przygotowaniach zrealizował na przestrzeni 19 upalnych dni sierpnia w 2016 roku.
Przemierzając „zaledwie” 766 km bezdrożami kraju, uzmysłowił wszelakiej publiczności, że odkrywanie nieodkrytego zaczynać się powinno od własnego podwórka.

 

1.6 // GANCZAREK I JEGO 5 LAT W DRODZE

Można powiedzieć o nim: „wieczny włóczęga”. Wyfrunął z Polski prawie pięć lat temu, w październiku 2013 roku.
Ruszył z Jukatanu ku Patagonii i do dzisiaj tam nie dotarł. Jak mucha nad mizerią krąży od lat po obydwu Amerykach, zmierzając sam do końca nie wiedząc dokąd.

Jedzie bez pośpiechu, z wielką ciekawością świata. Czasami coś go zaintryguje, coś zainspiruje. Zatrzyma się więc na dłużej, posiedzi, pogada, dowie się więcej, o wszystko wypyta. Ktoś wtedy pomyśli, że osiadł, a on właśnie wsiada na rower i rusza przed siebie. Takie jest odwieczne prawo fizyka, że ciało jest ciągle w ruchu…

Poleciał tam, gdzie jest ciepło i gdzie ludzie dużo się do niego uśmiechają. Trafiał do ich domów, poznawał realia życia, obserwował bohaterów. Spłodził w podróży książkę (coś tam, coś tam o… upałach, mango i ropie naftowej;), sporo reportaży dla bardzo poczytnych czasopism, a w wolnych chwilach ku uciesze wszystkich rodzi film dokumentalny. Gra, śpiewa i recytuje. By zarobić na życie naprawia ludziom rowery, klei pierogi i piecze chleby. Po obydwu amerykańskich kontynentach zrobił już dobre 35 tysi, a i tak nie dojechał nawet do połowy tego, co miał przebyć.
Prelekcją w Łowiczu zabierze Was w podróż latino, drogą jakiej nie znacie. Opowie ile warte są pieniądze w czasach naftowego kryzysu, doradzi jak doprawić Waszą morską świnkę by sama rozpuszczała się w ustach i wyjaśni jak trzeba kombinować, by jadąc prosto przed siebie, gubić się gdzie to tylko możliwe.

 

2.6 // ANDRZEJ I CYGANIE

O Cyganach, o ich kulturze, o potrzebie przemieszczania się i wolności jakiej nikomu z rządzących nie udało się zabić, o naszych podróżniczych korzeniach, uprzedzeniach, mitach i faktach na temat Romów, opowie Wam w Łowiczu Andrzej Grzymała-Kazłowski. Politolog, cyganolog od ponad 20. lat związany stale ze środowiskiem romskim. W latach 2001 – 2010 pracownik MSWiA, gdzie był m.in współautorem rządowego Programu na rzecz społeczności romskiej w Polsce. Niezależny ekspert i badacz problematyki romskiej, fundator prywatnego Muzeum Kultury Romów Warszawie, pasjonat jakich mało.

Warsztaty połączone z pokazem zdjęć z bogatego, prywatnego archiwum Andrzeja.

 

2.6 // WARSZTATY DLA DZIECI – KAMISHIBAI

Animatorka kultury, „aktywistka” Stowarzyszenia Zielona Grupa, rowerzystka i mistrzyni uruchamiania szarych komórek, za sprawą techniki Kamishibai wprowadzi Wasze pociechy w stan bajohibernacji:) Zgromadzone na warsztatach dzieciaki dowiedzą się więcej o świecie swoich rówieśników ze wschodu. Ruszą w podróż przez nieznane krainy, ucząc się tolerancji do „nieodmiennej odmienności”, czerpiąc przy okazji przyjemność i inspirację z historii, jakiej ich koledzy i koleżanki z arabskich krajów, słyszą codziennie wieczorami przed snem od swoich dziadków.

Bajka arabska zaczerpnięta została z Baśni Tysiąca i Jednej Nocy. To historia trzech braci, którzy w poszukiwaniu najcenniejszego prezentu dla swojego ojca odbywają długą podróż. Każdy z nich podczas samotnych poszukiwań odnajduje prezent, który ma sprawić, że to jemu sułtan odda królestwo i rękę pięknej księżniczki. Jednak niespodziewane wypadki zmuszają braci, aby połączyli swoje siły i wspólnie wykorzystali bezcenne dary, jakie zdobyli dla sułtana.

 

2.6 // KAMIL PIVOT – KONCERT

Mimo że Kamil Pivot na polskiej scenie hip-hopowej pojawił się 9 lat temu („Yyy, Eee” na „Materiale Producenckim” Quiza), to debiutancki album wydał dopiero pod koniec 2017 roku. Jego „Tato Hemingway” to kilka historii opisujących realia życia codziennego rodziny wielodzietnej opowiedzianych na klasycznych bitach Urba z legendarnego Dinal Team. Leniwe flow, błyskotliwe teksty i nietypowa tematyka utworów złożyły się na jeden z ciekawszych hip-hopowych debiutów ostatnich miesięcy. „Tato Hemingway” spotkał się z bardzo ciepłym przyjęciem zarówno ze strony dziennikarzy jak i słuchaczy.

 

2.6 // KLAUDIA I KRZYCHU TANDEMOWE TRIPLOVE

Na co dzień zajmują się dosyć przyziemnymi sprawami. Zakopują się w liściach, budują domy na drzewach, filtrują wodę z kałuży i odzyskują kiełki na fasolową zupę. Energię czerpią ze słońca, ognisko rozpalają krzesiwem, a białkowe szejki energetyczne miksują z mrówek i dziko rosnących pokrzyw. Wyprowadzają psa na kilometrowe spacery, skrobią artykuły do wszelakich periodyków i edukują Małych Odkrywców jak by tu nie zwariować, gdy będąc na spacerze w lesie odetnie ich od facebooka…

Razu pewnego stwierdzili jednak, że życie trzeba pokolorować większymi nieco flamastrami.
Spakowali więc kilka fatałaszków na zimniejsze dni, dorzucili do tego puszkę z tuńczykiem, sos słodko-kwaśny, wrzucili na przyczepkę worek suchej karmy i wraz z Kadlookiem (prawie pięćdziesięciokilogramowym alaskańskim malamutem) ruszyli z Mikołowa na północ.
Jechali sobie i jechali, aż wreszcie minęli koło podbiegunowe i dojechali gdzie chcieli, czyli na Nordkapp.

 

2.6 // KASIA I ANDRZEJ

Półtora roku w drodze, hektolitry wylanego potu, tysiące przejechanych kilometrów, miliony odwzajemnionych uśmiechów i miliardy wspomnień zaksięgowanych w zakamarkach pamięci.
Smaki, doznania, przygody i realizacja marzenia życia. Sięgające chmur przełęcze i płaskie jak naleśnik stepy. Deszcze, wiatry, upały i mrozy. Krajobrazy jak z kosmosu i wyśnione miejscówki na nocleg. Wszystko to i jeszcze więcej, spotkało ich w podróży jaką odbyli wspólnie pomiędzy listopadem 2015 a marcem 2017 roku. Rzucając wszystko, dostali od świata wszystko.
Nepal, Birma, Laos czy Iran, to tylko niektóre spośród dwudziestu krajów na trzech kontynentach, przez które poprowadził ich szczęśliwie los.

 

2.6 // PIOTR STRZEŻYSZ

Urodził się ze światem w głowie. Głowa mu puchnie od tej miłości, dlatego cyklicznie musi ją z siebie wylewać.
Pakuje się więc i wyjeżdża. Dla niego i dla jego bliskich jest to tak oczywiste, jak fakt, że do życia potrzebujemy tlenu.

Pytania: „dokąd?” i „po co?”, najmniejsze mają znaczenie. Jedzie, jedzie, długo go nie ma. Wraca, a myślami dalej jest w drodze. Potrzebuje niewiele. W zasadzie z roku na rok coraz mniej. Po kolei wyzbywa się wszystkiego, bo to „wszystko” dostać można przecież od losu. Rzeczy nie mają dla niego znaczenia. Dziś są, jutro ich nie ma. Nie warto się z nimi wiązać.

Ma swój świat i ma swoje koty. Ma ścieżki którymi się porusza i miejsca do których zawsze wraca. Ktoś powie, że nie ma to sensu, ale gdzie znów miałby być sens tego wszystkiego?

Piotrek Strzeżysz, dobry wujek, dobry duszek, ludzik z rowerem. Pojechał, wrócił, dziś jest, jutro znów go nie będzie. Czy trzeba go przedstawiać? Chyba nie.

Ostatni z gości łowickiego przeglądu, którego dziś przedstawiamy, na pewno nie odpowie Wam na trudne pytania. Może co najwyżej podpowie, gdzie szukać na nie odpowiedzi…